Moim zdaniem, istnieją dwa typy ludzi: jedni, nastawieni na realizację celów, i drudzy, nastawieni na świętowanie. Ci pierwsi są jak szaleńcy; biegają to tu, to tam, sami podkręcają się w swoim szaleństwie. I szaleństwo to nabiera rozpędu – wnika w nich coraz głębiej, a oni czują się całkowicie zagubieni.
Drugi typ człowieka nie dąży do celu, nie jest poszukiwaczem, po prostu cieszy się tym, co ma. Tego chcę cię nauczyć: bądź człowiekiem zachwyconym, smakuj życie! Kwiaty rozkwitły, ptaki śpiewają, słońce jest na niebie – możesz świętować! Oddychasz, żyjesz, masz świadomość – celebruj to! Wtedy nagle się zrelaksujesz, zniknie napięcie, przepadnie udręka. Cała energia udręki stanie się zachwytem; twoje serce zacznie bić z ogromną wdzięcznością – oto modlitwa. Na tym polega modlitwa: serce bijące z ogromną wdzięcznością.
Nie musisz niczego robić. Po prostu zrozum ruch energii, swobodny przepływ energii. Płynie, lecz bez celu, dla czystej przyjemności. Nie podąża do jakiegoś określonego punktu, porusza się z powodu przepełnienia siłą.
Dziecko tańczy, skacze i biega w kółko. Spytaj je: „Dokąd idziesz?” Ono nie idzie donikąd -wydasz mu się śmieszny. Dzieci zawsze myślą, że dorośli są niemądrzy. Cóż za nonsensowne pytanie: „Dokąd idziesz?” Czy istnieje potrzeba, żeby iść dokądś? Dziecko nie będzie umiało odpowiedzieć na twoje pytanie, bo wyda mu się ono nieistotne. Po prostu wzruszy ramionami. Odpowie: „Nigdzie”. Umysł nastawiony na cel spyta: „Po co więc tak biegniesz?” Dla nas bowiem czynność jest istotna tylko wtedy, jeśli do czegoś prowadzi.
Powiadam ci, nie masz dokąd iść – wszystko jest tutaj. Cala pełnia istnienia skupia się na tym momencie, kumuluje się na tej właśnie chwili. Dziecko zwyczajnie cieszy się z energii. Ma jej tak dużo! Biega nie dlatego, że chce dokądś dotrzeć, ale dlatego, że musi się wybiegać.
Nie szukaj powodów, aby coś zrobić, po prostu daj upust swojej energii. Dziel się z innymi, ale nie handluj, nie rób interesów. Rozdawaj, bo posiadasz. Nie odbieraj tego, co raz dałeś, ponieważ pogrążysz się w cierpieniu. Wszyscy handlarze idą do piekła. Jeśli chcesz odnaleźć najlepszych reprezentantów handlowych i sprzedawców, idź do piekła, tam ich znajdziesz.
Niebo nie jest dla handlarzy. Niebo jest dla tych, którzy umieją delektować się życiem. Czego więc trzeba się uczyć? Umiejętności rozluźniania się. Istnienia świadomie tu i teraz. Bycia aktywnym, ale nie wiecznie zajętym. Stawania się coraz bardziej wyciszonym, pustym, pasywnym. Bycia obserwatorem – obojętnym, nie wymagającym niczego, niczego nie oczekującym. Umiejętności czucia się szczęśliwym z samym sobą. Otwarcia się na wszystkie przyjemności życia.